Dziecko wielkim obowiązkiem jest. Niezależnie od wieku kobiety... to zawsze wielkie wyzwanie... dziecko. Kobiety coraz później decydują się na ten obowiązek. Niektóre zupełnie tego nie planują, a obowiązek spada na nich jak grom z jasnego nieba.
Mam wspaniałą przyjaciółkę. W dniu jej urodzin oczywiście dzień spędzałyśmy razem. Dzień był zaplanowany od wspólnego obiadu po zachód słońca. Byłby to zwykły dzień który często spędzamy razem, ale zwykłym się nie okazał. Ten dzień przerywały nam wiadomości wysyłane przez jej mamę, które odczytywałyśmy z godziny na godzinę. Pisała do niej o tym co w danym momencie odczuwa, gdzie jest, co każą jej robić. Nic by w tym dziwnego nie było gdyby nie fakt, że akcja dzieje się... 26 lat temu. Właśnie rodzi swoje pierwsze dziecko, a my jesteśmy tylko widzami. Czujemy dokładnie to samo, znamy ból, znamy łzy, znamy zmęczenie i te tysiące uczuć. Urodziła córkę, a ta córka dwadzieścia lat później urodziła swoją córkę. Teraz jest wspaniałą mamą i babcią. TEN DZIEŃ przypomniał mi, że dziecko to nie obowiązek, że dziecko to dar, najcudowniejszy dar czy się na nie decyduje czy też nie. Z tego daru mam przyjaciółkę.
"...zaciskam zęby i chodzę spacerkiem po korytarzu ... niekiedy słyszę jęki ...krzyki .... I myślę będzie bolało ... ale Ty dziecinko trzymasz mnie przy siłach ... dajesz mi nadzieje i wiarę ze będzie dobrze....tylko kiedy ... kiedy nadejdzie ten moment ze Cię zobaczę ....
Nic dodać, nic ująć... Jak silna musi być więź pomiędzy Pani koleżanką a jej mamą, skoro co roku w dniu urodzin przeżywają "ten" wyjątkowy dzień na nowo. Istotnie- dziecko to DAR.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Monika - Z głową w chmurach