Jako niewdzięczni rodzice nie kupiliśmy prezentu dla swojego syna z okazji Mikołaja. Bezczelnie stwierdziliśmy, że nie będzie pamiętał, że nic nie dostał :) Dziś jednak przypomniało mi się o worku Mikołaja, który od poprzedniej zimy leży w piwnicy. To zeszłoroczny prezent dla Benia . Jako, że miał wtedy dwa tygodnie a prezentem były klocki (.... nie pytajcie mnie co było zamysłem autora prezentu dla bobasa.....) no teraz jak znalazł! Więc wyciągnęłam ten wór z piwnicy i poczułam się usprawiedliwiona :) Bawiliśmy się i bawiliśmy, a ręce farbowały nam na czarno...
Jednak po pracy wrócił tata z worem prezentów. Pewnie też miał wyrzuty sumienia. Jak zobaczyłam torby z TK Maxx wiedziałam, że coś fajnego tam znajdziemy. Kto jeszcze nie zna tego sklepu to szczerze polecam. Fajne marki w niskich cenach. Tym sposobem poznaliśmy szwedzką markę Brio. Powstała jeszcze w XIX wieku i była pierwsza na świecie, która wyprodukowała drewnianą kolejkę. Także nasza kolejka, nie byle jaka tylko z tradycją, sunęła dziś po torach w Benkowym pokoju.
Jestem fanką drewnianych zabawek także korzystając z okazji przedstawię jeszcze jedną. To cóż, że nie ze Szwecji tylko z naszego polskiego, wspaniałego Krakowa. Samochodzik wspaniały, solidny, stabilny, nie rysuje podłogi, na gumowych kółkach. Dziękujemy Paulinie, która zna się na rzeczy i poza tym wspaniale gotuje :) Polecamy twój krakowski smak :)
samochód Bajo
kolejka Brio podobne modele
croque madame |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz